Chyba zdajesz sobie sprawę, ze są ubrania/buty etc. grubo powyżej 1000 zł, ale nie w tym rzecz żeby się licytować a o pewien mechanizm, który zaproponowałeś. Używane (bo przymierzone, wypróbowane itd) to należy się automatycznie rabat. Uważam, że to kuriozalny pomysł (pomijam sprzęt noszący ślady użytkowania czy klapnięcie migawką ileś tam tysięcy razy, ale na zasadzie odstępstwa od pewnej reguły).