Dziękuję za te opinie, myślę, że to prawdy wszystkim nam znane, napisał bym wręcz truizmy, jakkolwiek możesz je odnieść do sytuacji i wyciągnąć odpowiednie wnioski.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Nikomu nic nie zabraniam, prosiłem jedynie by nie atakować mnie nie potrzebnie.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Szymku, zgadzam się z Tobą tu chodzi o wypracowanie kompromisu między np. Twoimi oczekiwaniami a interesem sklepu. W tej sytuacji wydawało się wszystko jasne, dobra cena, promocyjny produkt, za mało sztuk - nie wszyscy dostali. Do tego oczekiwania przy wirtualnych zakupach. Z chęcią bym dołożył pozostałym czekającym, którzy nie otrzymali sprzetu, do zakupu jednak kwota jest na tyle wysokie, że w tej konkretnie sytuacji po prostu mnie na to nie stać. Z tego powodu w tym przypadku podpieram się kodeksem postępowania i treścią umowy. Rozumiem, że większość kupujących czuje się właścicielem produktu po naciśnięciu "kup", lub "koszyk", jednak rzeczywisty obraz jest nieco inny i chyba wszyscy o tym wiemy, dlatego powstały systemy informujące o dostępności bądź jej braku ew. proszące o kontakt. Dziękuję za Twoją opinię.
Irek
Ostatnio edytowane przez foto-net ; 11-12-2009 o 14:06 Powód: Automerged Doublepost
To zmieńcie informatyków - bo słabi są.
Po wielokrotnych poszukiwaniach w sklepach internetowych - również w waszym, obiektywów ze średniej półki cenowej powyżej 5000 zł, wiem że informacja podawana na stronach internetowych co do ceny i dostępności (również w waszym sklepie) delikatnie mówiąc mija się z prawdą. Ja to uważam za świadome działanie.
A co do tej konkretnej sprawy to chętnie bym zobaczył tych 7 szczęśliwców, bo czytając tłumaczenia, wywody, i próby dowodzenia że sklep jest uczciwy jakoś nie do końca wierzę w ich istnienie.
Ot po prostu sytuacja was przerosła co wcale dobrze nie świadczy o jakości usług. Dobrze by było się do tego przyznać, przeprosić mailem każdego kto zamówił a nie zostało mu sprzedane i już.
Ale oczywiście to zbyt proste.
o fotografii im więcej wiem tym mniej wiem a efekty coraz gorsze
To skoro tyle o truizmach... Przypominam starą maksymę:
KLIENT MA ZAWSZE RACJĘ...
Ech... Czcze marzenia![]()
EOS 5DMkII + BG-E6; C 14 L II; C 24 L II; C 50 1.4; C 85 1.8; C 135 L; C 580 EX II; Sherpa 450 R; Kata D-3N1-30; Crumpler Master Delhi 620 i drobiazgi...
A nie wpadłeś na to, że to wynika ze specyfiki rynku a nie złej woli sklepów czy wiedzy informatyka? Jedyny sklep blokujący ilości zamówień po wyczerpaniu towaru jaki znam to fotobasia, ew. fotojoker a i oni nie wywiązują się mimo to z dostaw. Nikt nie trzyma szkieł Canon na stanie w średniej nawet ilości bo nic by nie sprzedał jeśli cena ma być atrakcyjna.
W żadnym wypadku ta sytuacja nas nie przerosła, jest aż nadto jasna więc nie wiem co miało by nas przerosnąć. Przepraszałem nie raz w tym na tym forum. o opinie prosiliśmy mailowo więc pewnie się odezwą skoro temat odblokowany.
Irek
Bebesky - skąd wiesz czy sprzedawca przyjął ofertę? W cale nie jest powiedziane, że doszło do zawarcia umowy sprzedaży (pisałem o tym wyżej). Tak więc nie musiał sprzedać. Nie wiem jak to wyglądało w tym przypadku, ale można pewnie było wysłać e-maile, że oferta nie została przyjęta, ale można było nic nie robić (co akurat pewnie zniechęca na przyszłość potencjalnego klienta, który nie ma żadnej odpowiedzi).
Michale, bobesky patrzy na sprawę od roszczeniowej strony klienta czyli korzyści jakie chce uzyskać ze strony sklepu i jego postawa jest zrozumiała w sytuacji gdy rodzi się konflikt oparty o te korzyści. Z drugiej strony jest sklep który szacuje swoje korzyści i w tej sytuacji nie jest w stanie zaspokoić roszczeń klienta gdyż wymaga to nadmiernych środków z jego strony jak pisałem. Dlatego względy formalne jak i powoływanie się na regulaminy czy audyty budzą emocje i kontrowersje. Sklep doskonale zdaje sobie sprawę, że będzie w takiej sytuacji postrzegany tak a nie inaczej niezależnie od argumentów jakich użyje jakkolwiek by nie były logiczne czy prawdziwe. W/g klienta - była cena, był klik - masz dostarczyć. Koniec. Reszta nie jest ważna.
To jest nasze ryzyko, a prawem klienta jest być niezadowolonym i dzielić się tym z innymi. Sam na miejscu klienta byłbym bardzo niezadowolony tym bardziej mając powierzchowną świadomość warunków umowy w stosunku do oczekiwań korzyści. Rozumiem postawę, "należy mi się bo klient ma zawsze racje", nie oznacza to jednak, że w tej sytuacji się z nią zgadzam. Nikt z nas nie pracuje za darmo, tym bardziej tak mały sklep jak nasz, dlatego czasami po prostu nie możemy zaspokoić roszczeń, w sytuacji gdy coś było opisane lub jest niezależne od nas. Względy formalne pomijam.
Irek