Jeszce kilka „zimowych” (żeby pokazać, że marznę... ;-) ). Wszystkie z rana, przy jednak dość słabym świetle.
Teraz zawieszam dalsze „publikacje” do wiosny – wtedy, po przygotowaniach, mam nadzieję „ustrzelić” coś więcej.

67.




68.




69.




70.




71.




Pozdrawiam