Dzieki, Grzesiek za ciepłe słowa.
Nie kadruje dużo - a dokładniej coraz mniej niż kiedyś - głownie poprzez poprawienie techniki "podchodzenia" do ptaków. Nigdy nie myślałem, że ten rodzaj fotografii mnie wciągnie. Ptaki interesują mnie "o tyle o ile" i raczej traktuje te zdjęcia jako szkolenie warsztatu. Dużo podrózuje i zdjecia krajobrazowe stanowią większość (ale ponieważ moja Galeria Użytkownika została na razie oceniona jako 'słaba" to szkole warsztat przed następnymi publikacjami w galerii).
Powiem szczerze, że te zdjęcia ptaków kosztowały mnie kupę "bólu mięśni" i przygotowań i trochę mnie już męczą- szczególnie zadowolony jestem ze szpaków, które bardzo trudno chwycić, ciągle się ruszają i są bardzo płochliwe. Pokaże jeszcze kilka później.
Kryję się dobrze w róznych miejscach (las, jezioro) a ostatnio w moim ogrodzie - trochę ptaki przyzwyczaiły się do mnie i blisko podchodzą. I to jest połowa sukcesu z ptakami. Stąd nie kadruję dużo - głowny obiektyw, którego używam to Canon 70-300 DO ale ze statywu robię też Zuiko 300. Naprawdę fajny jest Canon 55-250.
Wiem jednak jak dużo mi brakuje do najlepszych - ale powoli robię postępy co sam widzę, gdy porównam zdjęcia z początku wątku do obecnych
Bez gołosłownościrzykład kadrowania - poniżej oryginalny ".dng" jednej z wron przedstawionych wyżej. Inne ptaki "ściągnąłem" jeszcze bliżej, bez konieczności dużego cropowania.
Zdradzam trochę mój warsztat :-) - ale dobrze by było więcej dyskusji o warsztacie także na forum.
Pozdrawiam