Cytat Zamieszczone przez MacGyver Zobacz posta
Mam pierwsze 3 z wymienionych. Moje subiektywne wrażenia:
Dzięki za obszerną odpowiedź. Chyba jednak zdecyduję się na Lkę 17-40. Nie mam doświadczenia ze stałkami, także wolę chyba trochę dopłacić do właśnie 17-40 f/4 L (choć 17-40 i 70-200 bez stabilizacji ze światłem 4 to mój maksymalny pułap cenowy).

Nie ma z drugiej strony sensu onanizować się nad sprzętem - to przynajmniej nie leży w mojej naturze. Wszyscy wiedzą, że da się fotografować w zasadzie wszystkim, a są zdjęcia robione ze 40 lat temu, które dalej zachwycają, mimo tego, że nie było 100 megapixelowych matryc itd.

Mając kliszaka i nie mając wobec tego możliwości kadrowania, ostrzenia, HDRowania i innych tego typu zabiegów w PhotoShopie, muszę znaleźć dobry zestaw obiektywów, które zastąpią mi te możliwości, które daje cyfra. Nie będę tych zdjęć sprzedawał, na bycie w najbliższej przyszłości 'nowym Charlie Waitem' też się specjalnie nie nastawiam.

W chwili obecnej mam zwykłą Sigmę 28-105, którą kupiłem przypadkiem, bo akurat była na sprzedaż z praktycznie nowym body 33v, które to body, a nie obiektyw chciałem kupić. I ten obiektyw nie spełnia niestety moich wymagań, także niedługo wylądować mu przyjdzie zapewne w szufladzie. Chociaż przyznać muszę, że parę ciekawych zdjęć udało mi się nim zrobić. Co prawda nie były to fotografie kalibru tych, które podsyłane są w linkach w tym temacie, a o taaakiej ostrości myślę, że mogę zapomnieć, ale mimo wszystko jestem z nich zadowolony.

Podsumowując - wszyscy wiemy, że focić da się wszystkim, lecz zdjęcia robi jednak fotograf, a nie aparat. Nie mając możliwości późniejszej obróbki zdjęć, mając jednocześnie na uwadze fakt, że to obiektyw, nie aparat w głównej mierze odpowiada za jakość zdjęcia, rozglądam się za czymś porządniejszym, i chyba dzięki tej dyskusji dobrze trafię i nie wtopię tych 3 tysięcy.

Dzięki za wszelkie sugestie, pozdrowienia!