Mam pierwsze 3 z wymienionych. Moje subiektywne wrażenia:
1 - uniwersalne szkło do zabrania w plener, eLkowe odwzorowanie kolorów i kontrast, IMO bardzo niedoceniany obiektyw (bo nie jest jaaaaasssssssny)
2 - genialne szkiełko, niedoceniane jeszcze bardziej od 17-40, idealnie prosty obrazek, żadnych zauważalnych zniekształceń, optycznie lepsze od 17-40. Minusem jest szerokość, która po pewnym czasie się znudzi i bez innej stałki w zanadrzu może okazać się za duża.
3 - stary obiektywik, do kupienia za śmieszne pieniądze. AF bzyczący ale wystarczająco dokładny i szybki. Używam głównie z kliszakiem i w zestawie z 35/2 to mój podstawowy zestaw do anlogowych landszaftów.
Odnośnie pozostałych dwóch
4 - tańsza alternatywa dla 17-40, pod każdym względem trochę słabsza (zakres, ostrość, plastyka obrazka). Jeśli Twoim celem będą analogowe odbitki tudzież slajdy wyświetlane za pomoca rzutnika z pewnością wystarczy
5 - nie założysz na to żadnego filtra, więc moim zdaniem do krajobrazu odpada
E tam, mocowanie ma EF, bez S i w zakresie 19-24 kryje FF więc jak by się kto uparł.... Zrobiłem tym kilka zdjęć EOS-em 33 i w okolicach 22-24 mm to nawet rogi ładnie wyglądały ;-)