Cytat Zamieszczone przez muflon
O, "z reguły", to już lepiej... no to popatrz: ja jestem czysty "matematyczny" informatyk, byłem już w życiu adminem, programistą w e-gov, potem znowu adminem, wcześniej pracowałem na tokarce/frezarce, gram na kilku instrumentach, tańczyłem w zespole ludowym, grywałem turniejowo w szachy... uff :-) choć mógłbym tak długo wymieniać. I nie chodzi o to, żeby się chwalić bo akurat to był raczej często spotykany typ człowieka u mnie na roku (UMK, rocznik 1997). W mniejszym stopniu, ale podobnie było wśród fizyków, prawników (tak, jak ich nie lubiłem, tak musialem im to przyznać), ogólnie kierunków tzw. trudnych. Także Twoja statystyka cos kuleje...

Dla porównania dla sporej studentów kierunków tzw. "humanistycznych" (filologie, archeologia, historia - że wspomnę tylko najbardziej "wyraziste") których znałem/widywałem w akademiku, "humanizm" sprowadzał się do nieustających imprez i przeciągania studiów jak długo się da / dziekan się nie wkurzy / rodzice nie odetną dopływu $$$.
No dobra, mialem pecha, spotkalem na swojej drodze tych niewlasciwych. :-) Ale tez nie znam nikogo z UW :-)

A co do humanistow, :-), temat rzeka. Dobrze, ze sa, bo zycie bez nich byloby nudne, no i zarabiac nie byloby na kim