Cytat Zamieszczone przez gawryl
niby czemu obrotny niewyksztalcony przedsiebiorca ma miec mniej glosow niz wyksztalcony? imo mnozniki powinny byc wykluczone z ,,pracodawcow zatrudniajacych...''

a tak serio wolalbym inaczej:

kazdy z wyzszym wyksztalceniem ma 1 glos. inni maja 0.

wiem, ze to ,,troche'' brutalne, ale wolalbym juz tak niz pomysl by muflon (skomplikowany jakis, za duza biurokracja) oraz niz aktualny, gdzie pijak ma ta sama wage co profesor na uniwersytecie.

edit: przyznacie jeszcze, ze moj jest prostrzy i siega do tradycji: demokracji w Atenach jestem demokrata
srutututu

I co ? Niby swierzo upieczony "magazynier" po Wyzszej Szkole Tego i Owego ma miec glos, a np. mezczyzna po technikum od 20 lat skutecznie utrzymujacy rodzine juz nie ?

To moze po kolorze wlosow decydujmy kto ma moc glosowac ?

Pijak czy profesor - sa ludzmi i obywatelami Polski - nie widze dlaczego jedni maja byc uprzywilejowani wobec drugich.

Kilka literek przed nazwiskiem o niczym jeszcze nie swiadczy.

Howgh ! Rzeklem.