Ale jeśli dobrze zrozumiałem, to ustawiasz system, ghostujesz, a później jak zwalnia to robisz backup i znów masz szybko. Jeśli nie będzie się ślimaczył szybciej niż po miesiącu, to taką 5 minutową operację mogę podejmować bez problemu. Bo różnica w szybkości pracy jednak jest. No i ta cisza... :grin: