Tak w sumie to podejście Nikon-a do NPS jest słuszne. Co ma zawodowiec? Dwie puszki i trzy obiektywy. Po pierwsze jak mu coś walnie to ma na zastępstwo drugą puszkę a i ze szkłem też sobie poradzi. Bez względu czy walnięcie było w wyniku kraksy czy awarii to prawdziwy zawodowiec takiego aparatu czy obiektywu po naprawie już do ręki nie weźmie a zastąpi go nowym. Stary po okazyjnej cenie znajdzie nowego nabywcę. Lepiej trochę dopłacić i mieć pewność. Co do amatorów to tutaj sprawa jest zapewne o wiele bardziej skomplikowana. Ale weźcie też pod uwagę, że zapewne gro sprzętu miało jakieś nietypowe przypadki bliskiego spotkania z ziemią, bigosem czy choćby morską wodą. W pewnych przypadkach naprawa może i powinna być droga lub całkiem nieopłacalna czego użytkownik powinien mieć świadomość. Co nie zmienia oczywiście faktu, że jak serwis jest dobry to i większość opinii jest pozytywna http://polishnikonservice.com/inni-p...cin-zurek.html