Z mojego doświadczenia z CSI mogę powiedzieć że jest podobnie. Różnica na plus chyba taka że nie słyszałem o 30+ dniowych terminach naprawy a często idą klientowi na rękę proponując jednodniowe załatwienie sprawy w czwartki kiedy serwis jest otwarty najdłużej.
Niektóre z opisanych przypadków na stronie z linka jeżą włosy na głowie. Nie chce mi się opisywać swoich przejść z serwisem Canona bo już kiedyś o tym pisałem i w archiwum forum można to znaleźć. Najbardziej w pamięci utkwi mi naprawa, kiedy po wymianie silnika w C50/1.4 tak skręcono obiektyw że nie dało się go przypiąć do aparatu, po prostu nie wchodził w bagnet![]()