W 100% procentach zgadzam sie z Kuchatkiem. Mialem tego "cudownego" Tamrona przez rok i z wielka radoscia "w czasach czerwcowej koniunktury" pozbylem sie go. Co z tego, ze ostry? Nawet przedziwne dzwieki jego AF'a byly do przezycia. Natomiast kolorystyka zdjec, tonacja itp. byly po prostu nienaturalne, Zadne PSowe "pranie" zdjec nie dawalo porzadanego przeze mnie efektu. Co najwyzej nieznacznie zblizalo do niego... Moze to bedzie herezja, ale dla mnie kolory jakie daje moj pospolity EF 20-35 sa piekne w porownaniu z Tamronem. Chyba tylko jego - Tamrona - cena i ta ostrosc powoduje taka kultowosc tego ersatzowego produktu.