Prawda jest taka ze duzych szans nie mieli nawet ci z Warszawy. Przyszedlem 10 minut spozniony i najwyzej moglem stanac kilka metrow od wejscia (na zewnatrz sali). Sala full, obsiedziane i obstane doslownie wszytko. Duzo ludzi (tak jak ja) przychodzilo i odrazu wychodzilo. Organizatorzy nie przewidzieli frekfencji bo obok w glownej sali audytorium bylo jakies spotkanie na temat ekonomii (na uniwerku jest dzien NGO'sow czy cos takiego) z dosyc mala iloscia ludzi.