O to, to.....
Poszukiwanie wewnętrznego "fuj" w sprzęcie naraża człowieka tylko na niepotrzebne frustracje prowadzące do kompletnego uwiądu twórczego. Zamiast jak to kolega pięknie powiedział "wychodzić zdjęcia" tracimy siły na debilne rozterki nie mające nic wspólnego z fotografią.