Żeby osiągnąć efekt przylegania nie trzeba taśmy naciągać. Jednak lekkie (praktycznie minimalne) naciągnięcie taśmy powoduje, że przylega ona jakby bardziej "ściśle". Poza tym jest lekko podgumowana i nawinięcie jej na małą zakładkę powoduje, że oprócz zamaskowania obiektywu mamy jeszcze dodatkową ochronę przed np krzaczorami (porysowanie i przypadkowe uderzenie w gałąź). Po zakupie tej taśmy przestałem się interesować jakimiś innymi sposobami do maskowania obiektywu.