Chcesz kontroli finalnego efektu.
Teraz cyfrowe laby wszystkim to ułatwiają - należy sobie wszystko na komputerku obrobić (skan czy obraz z aparatu cyfrowego), przygotować, pokolorować, pokontrastować itp, zanieść do labu i powiedzieć: Nie korygujcie mi tego ino i lepiej zostawcie białe paski na papierze niźli coś by mi miało za papier wystawać!
To jedno. I to bardzo dobre jest, bo dla większości ludzi nie ma innej możliwości wpływu na finalny wygląd własnego zdjęcia.
A druga możliwość to robienie wszystkiego samemu.
Pochłania to czas, owszem, pieniądze - w przypadku czarnobieli - już nie wiele.
Aby kontrolować cały proces, warto samemu wywołać film (po kilkunastu wyowłanych w różnych kombinacjach można dojść do wprawy i świadomie wołać tak, jaki się efekt chce uzyskać), ale nie trzeba.

Na kontrast, kadr i niektóre inne korekty na odbitce największy wpływ ma powiększanie, zastosowanie odpowiednich filtrów gradacyjnych i papierów. I tego się w labie nie da zlecić.
Można jedynie mniej więcej pwiedzieć: zróbcie mi to kontrastowo a to trochę mniej i jeszze przytnijcie mi kadr jak na tej stykówce.
To zrobią, na ich oko, nie na Twoje.
Reasumując: Z mało kontrastowego filmu - da się zrobić mało kontrastową odbitkę. Da się rownież zrobić kontrastową.
I na odwrót (-:

Z kolorem jest znacznie trudniej, w wielu labach przyjmują wglądówki, do których starają się zrobić podobne powiększenie pod względem kolorów, kontrastu i kadru. Samemu kolor... brrr! Jeszcze nie dla mnie (-: Tu po prostu oddaję wykonane przez siebie i skorygowane następnie skany.
A jak nie mam czasu na ciemnię - to skany z BW też oddaję w plikach.