@pablo25, Nie powiedziałem, że jest gorszy, ale dla mnie fotografa nie kamerzysty, zwiększenie liczby pikseli oraz posiadanie LV kosztem 2 tysięcy złotych było bez sensu.
PRIMO. Przez ponad 4 lata podpiąłem pod stare 5d wiele obiektywów z których jedynie 24L wymagał interwencji serwisu (regulacja FF/BF). Reszta ostrzyła w punkt (kupowane w ciemno używane C).
DUE. Stare 5dc w ciemnym kościele i pod kościołem czy przy świetle lampek choinkowych ciężko, ale ostrzyło w punkt. W 5dII tak różowo już nie jest. Każdy posiadany obiektyw ma (w 5d2) inne nastawy mikroegulacjiAF, a późnym wieczorem przy lampce biurkowej lub świeczce wolę ostrzyć ( w 5 d2) ręcznie lub przez LV.
Terzo. Posiadając obiektywy o przysłonach zaczynających się na 1,2-1,4 ISO ponad 1600, nie jest mi potrzebne. Prędkość AF jest podobna. Skuteczność AF wg mnie wyższa dla 5dc niż 5dII. 5dc jak kliknął, że potwierdził ostrość, to ona była tam gdzie mierzyłem. Nigdy nie była przed lub za obiektem ( dla różnych rodzajów światła). W 5d2 tak dobrze już nie jest. Jedynie ostrość przy LV jest 100%.
Quarto. Duży i ładny wyświetlacz nie jest mi potrzebny, nie on robi zdjęcia. Mnogość funkcji w menu, też mi nie jest do niczego potrzebna. Wystarczyło to co oferował 5dc.
Powtórzę więc, że dla mnie 5d2 nie jest aparatem gorszym od 5dc, ale "fjuczery" które mi (jako amatorowi i pasjonatowi foto zaoferował za dopłatę ok. 2kPLN były zbędne lub przysporzyły mi roboty (doregulowane AF dla wszystkich obiektywów). Jak będę mieć okazję za jakiś czas do powrotu to raczej tak zrobię. Za pozyskane pieniążki przeznaczę na szkiełko lub remont łazienki.
Aaa.... dodam dla innych sprzętowców (szukających przyczyn kiepskich zdjęć swoich puszek), żeby nie było kupno obiektywu z literką L na końcu podwyższyło znacząco jakości wypluwanych zdjęć (no może poza kiepskim kitem SF-s), nie nadają się one w dalszym ciągu do prezentacji w kalendarzu NG czy Pirelli.
Dużo pracy jeszcze przede mną. Teraz biorę się za oświetlenie i obróbkę. Lecz tu idę po "najtańszej" linii oporu. Jak ta operacja się nie uda, to wszystko w cholerę sprzedam i kupię Ifona...