Zgadzam się że po jakimś czasie pewnie by mi to zbrzydło. Ale na tu i teraz robienie zdjęć koncertowych to dla mnie głownie frajda, nie wiem dlaczego ale świetnie się czuje dokumentując jakiś dobry rockowy koncert. A jak jest dobre oświetlenie to jestem jeszcze w stanie zapłacić za bilet i kupić panu z ochrony flaszkę by mnie wpuścił za barierkę. Z chęcią bym to robił częściej i niemal zawsze mam głód lepszych zdjęć.
I jestem niemal pewny że takich ludzi jak ja jest i będzie sporo - Himi dobrze podsumował że zawód fotoreportera odchodzi w niebyt i niestety tego nie przeskoczycie. Smutne ale prawdziwe i nie ma co zawracać kijem Wisły.
Btw - szkoda że nie mieszkam w Krakowie![]()