Kilka tygodni temu spotkałem się z kolegą użytkownikiem Nikona. Bardzo zawsze podobały mi się jego zdjęcia i bardzo chciałem strzelić kilka fotek jego sprzętem. I generalnie, żadna różnica, poza tym, że on ma standardowo linie trójpodziału na matówce, czego mi akurat brakuje. Reszta to niuanse, które dla jednych są istoniejsze dla innych mniej.
Jesli pisać " bez zastanowienia wchodz w ....", to wypadało by napisac dlaczego. Podac podstawowe różnice przemawiające za daną marką. Mój kolega tez powiedział: "sprzedaj co masz i kup Nikona, będziesz bardzo zadowolony" i pewnie miał rację... Tak samo bardzo, jak teraz jestem zadowolony z Canona, bo nie sądze, żeby bardziej.
Każdy system ma swoje plusy i minusy. "Najważniejsze, żeby te plusy nie przysłoniły minusów" - że sobie pozwolę na cytat, bo wtedy traci się obiektywność.
A i tak najistotniejsze jest nie "czym", a "kto".
Kiedy przyszedł czas na pierwszą cyfrówkę, również zastanawiałem sie czy nadal Canon, czy może Nikon. Pooglądałem testy, poczytałem opinie, pogadałem z kolegami i wnbiosek nasunął mi się jeden, zamiast wymieniać szklarnie i tracić na tym konkretne pieniądze, lepiej się skupić na doskonaleniu własnych umiejętności, bo różnice są mało istotne lub minimalnie przemawiają za Canonem. Dlatego zostałem przy Canonie.
Raczej nie brał bym powaznie pod uwagę opinii, ograniczajacych się do "będzie Pan zadowolooooooony"