Za obiektywami M42 ciagnie sie legenda, ktora bardziej przyczynia sie do ich ceny niz niz jakosc. Przyklady: Takumar - wiekszosc wersji zolcieje z czasem, rozdzielczosc porownywalana z EF 50/1.8 a cena czesto 2x, Pancolar - dobra rozdzielczosc, ale slabe powloki, Sonnar - wersja "demoludy" - slabe powloki, robia sie plamy. Szybki rzut oka na allegro - CZJ konwerter 2x za 200 zl !!!
Tyle chyba nigdy nie byl warty - widzialem niegdys z Stodole po 50 zeta. Flektogona 35/2.4 kupilem za 50 zl, teraz czekam az bedzie po 500 zeta i sprzedam :-) Sonnar nie tak dawno lezal w komisie za 500, a teraz 700 na allegro, no, no, no... Zoomy, chyba nie ma zadnego dobrego, no moze ktorys arsat.
Poza tym co innego ostrzenie manulane na klinach np. w T90 a co innego przy malej, gladkiej matowce jak w EOS 3xx.
Ruskie obiektywy - rozrzut tolerancji jak wybuch granatu. Kiedys
nowy mir rozsypal mi sie, przy ustawianiu przeslony :-)
To co fajne w M42 - niezliczona liczba obiektywow i ciagle powstaja nowe.
Poza tym przy adapterach trzeba uwazac aby nie uszkodzic np. lustra. Sigma daje nawet miarke, aby sprawdzic przed zalozeniem.