Jeśli budżet pozwala, proponuję:
40D
Canon EF 70-300/4-5.6 USM IS
Tamron 17-50/2.8 VC (?)
Pierścienie pośrednie do makro (Kenko)
A komu się chce, niech czyta dalej, bo mi niechcący "wypracowanie" wyszło
Tele:
Biorąc pod uwagę główne zastosowanie (las), to pomimo nieco lepszego i stałego światła L'ki chyba jednak EF 70-300. Na początku z pewną serią były problemy przy pionowych kadrach, ale sprawę szybko rozwiązali, a jest to optycznie dobre szkło. EF 70-200/... jest bliski ideału, ale raczej do "miejskiej dżungli", na łonie natury te dodatkowe 100mm ze stabilizacją może okazać się bardziej przydatne niż światło przy 200mm. EF 70-200/4 IS nawet z telekonwerterem jest nieco zbyt kompromisowe zważywszy cenę. Z EF 70-200/2.8 czasem pewnie zabraknie IS (zwłaszcza w duecie z TC 2x, gdzie przynajmniej AF będzie chodził), no i to jednak już większe, cięższe i droższe szkło, niż wymienione dotychczas. Szkoda tylko uszczelnień, bo leśnik pewnie bywa w nieco bardziej ekstremalnych sytuacjach, niż przeciętny "spacerowicz" (EF 70-200/4 też nie ma uszczelnień).
Miałem okazję i kupiłem EF 70-200/4 IS za oceanem -chwalę pod niebiosa, ale ja właśnie bardziej z "miejskiej dżungli"...
Uwaga -jeśli obiektyw ma być używany z obracanymi filtrami, to trzeba pamiętać, że EF 70-300 (i 55-250) kręci przednim elementem, więc będzie kłopotliwy.
EF-S 55-250 to opcja "tanio i ciekawie" -wiele osób jest bardzo pozytywnie zaskoczonych zachowaniem tego obiektywu (niestety nie mam własnych z nim doświadczeń), jednak 70-300 (o 70-200 nie mówiąc), to inna półka -to nie miało być uzupełnienie kit'a, więc IMHO jeśli budżet pozwala i można go dostać taniej niż u nas, nie ma się nad czym zastanawiać -posłuży lepiej i dłużej, a i ew. sprzedać za ludzkie pieniądze nie będzie trudnoSzeroki koniec IMO znacznie lepiej pokryć jakimś jasnym standard-zoom'em, niż liczyć na "kokosy" z 55-250... a o przewadze dłuższego końca już było
Zakup telekonwertera (zwałszcza z xxxD) uważam za zasadny tylko w szczególnych przypadkach, wynikających z indywidualnego doświadczenia, tzn. jeśli ktoś wie na co się pisze. EF 70-300 z racji długiego końca najwięcej zyska z TC (oczywiście nie Canon'a), ale zarazem też najwięcej straci (trzeba poszukać informacji o zachowaniu AF i IS, no i robi się cieeemność), EF-S 55-250 właściwie tak samo. EF 70-200 ma tutaj większe szanse (AF), ale zysk ogniskowej już nie taki zwłaszcza, że cena zestawu niemała.
Teraz zatem najbardziej "abstarakcyjny" wariant.
IMHO najlepszym wyjściem tele dla przyrodnika byłby tutaj Canon EF 100-400mm f/4.5-5.6L IS USM. Długa ogniskowa z w pełni funkcjonalnym AF i IS -zakup na lata, raz a dobrze, ale pewnie za drogo (czy o taki "megazoom chodziło?). Są podobne nieco tańsze obiektywy np. Sigmy 120-400 OS czy 150-500 OS, ale gdzieś czytałem, że większość z nich wcześniej czy później trafia do serwisu (nie kalibracja, a usterki -jakaś zagraniczna wypożyczalnia publikowała nawet swoje statystyki).
Standard:
Co do tego szerszego obiektywu, to nie wiadomo od czego zacząć. Temat z oczywistego powodu jest jednym z najbardziej popularnych na forum. Ja mam Tamron'a 17-50/2.8 i jestem zadowolony (pojawiła się już wersja ze stabilizatorem, może nieługo będzie też T70-200/2.8 VC?). Równie dobrze jednak np. Canon EF 17-40/4 może okazać się wystarczający(światło)/lepszy (AF,budowa,"rozwojowość">FF). EF-S 17-55/2.8 IS to niemal idealny standard-zoom dla crop'a (właściwie tylko uszczelek mu brakuje), ale przy jego cenie plastik i opinia o przełamującej się taśmie, którą trzeba potem wymieniać z całym modułem IS, skutecznie mnie osobiście odstraszają (po części ciągnąc za sobą 7D jako alternatywę dla planów przesiadki na FF, heh). Potrafię też sobie wyobrazić EF-S 10-22 jako bardzo ciekawy obiektyw "do lasu", tylko czy w innych zastosowaniach nie będzie za ciemno i/lub za szeroko (niby zawsze można połatać jakimś 50/1.8...)? Jest też nowy EF-S 15-85 IS... Do wyboru, do koloru -bez wyraźnych kryteriów trudno cokolwiek doradzić. Ja "przez sentyment" do mojego egzemplarza T17-50 (bez IS) rozważyłbym na miejscu autora nową wersję T17-50/2.8 VC.
Makro:
Tutaj mam raczej niewiele do powiedzienia, dopiero zbieram...
I pewnie dlatego polecam najtańsze i jednocześnie chyba najbardziej elastyczne rozwiązanie -pierścienie pośrednie (raczej te najpopularniejsze -Kenko).
Aparat:
450D jest już lepiej wyposażone, niż mój leciwy 350D, ale mimo wszystko zdecydowanie polecam rozważyć zakup 40D. Budowa, ergonomia (!), wizjer (!!), AF (!!!). Ten aparat będzie cieszył dłużej i "intensywniej", zwłaszcza jeśli z czasem dojdzie jakaś lampa...
Ufff...
Jeśli ktoś to wszystko przeczytał -gratuluję cierpliwości.