Morfi, ja już ponad 20 lat patrzę na te same cycki i wciąż nie mam ich dość, kocham je
Na poprzednim spotkaniu byłem pierwszy raz w studio w sensie, że mogłem robić zdjęcia. Stanęło dziewczę w bieliźnie na szarym tle i zaczyna się strzelanie fotek. Jedna druga, trzecia, czwarta....dziesiąta, dwudziesta... wszystkie podobne do siebie. Dziewczę nie wie któremu fotografowi pozować bo cztery lufy w jej stronę wycelowane i rosyjska ruletka kto akurat naciskając spust trafi na naładowane lampy. Zero jakiegoś klimatu, który w tego rodzaju zdjęciach jest niezbędny że o kompletnym braku pomysłu na to co modelka ma robić nie wspomnę. Lepiej już w tym czasie pogadać o sprzęcieTakie jest moje zdanie.