Wszyscy od razu lecieliby do sklepu....
Zatem możliwie prosto i szczegółowo zarazem -wziąć taki obiektyw, jaki już się ma, ustawić go na najdłuższą ogniskową (jeśli to zoom), ustawić największy otwór przysłony (najmniejszy numerek) i zadbać aby fotografowany obiekt był jak najdalej od obiektów tworzących tło i przy tym możliwie blisko fotografa? Im większa ogniskowa, im większy otwór względny i im większa dysproporcja odległości tło-obiekt-fotograf (na + dla tło-obiekt), tym bardziej rozmyte tło.
Wiadomo, że np. z kit'em zdjęcia nie koniecznie wyjdą tak plastyczne, jak te z przykładów (zwłaszcza tory), ale zawsze będzie to jakiś początek, a jak będzie niedosyt, to wtedy do sklepu niestety... :wink:
EDIT:
Jeszcze taka mała podpowiedź -jeśli rzecz dotyczy kit'owego obiektywu (zgaduję), to z racji ograniczonej ogniskowej i niezbyt dużego otworu względnego, efekty najszybciej przyniesie umiejętne operowanie odległościami.