w ostatni weekend zaliczyłem właśnie pad mojej 50-tki na ziemię - wylądowała w trawie, ale wystarczyło żeby odmówiła posłuszeństwa.

co gorsza stało się to na początku pleneru z "młodymi" wiec ...

Przechodząc do rzeczy - po rozbiórce okazało się, że wygięły się oczywiście prowadnice tego trefnego elementu.

oczywiście tutorial z fotomozaic - bezcenny, dogięcie tego aluminiowego elementu nie jest takie proste - bolą palce od dociskania

ale ostatecznie szkiełko znów funkcjonuje.

pozdrawiam, dziękuję za fachowe rady.