Czołem,
wczoraj w wyniku nieuwagi moje 50mm F/1.4 spadło z jakichś 140cm na podłogę. Po obejrzeniu wydawało się, że jest ok - nic nie grzechocze, szkła całe. Po podłączeniu do aparatu okazało się, że podczas ostrzenia z małych odległości na duże (i odwrotnie) pierścień blokuje się w 80% przypadków na 0,8m i nie chce się kręcić dalej. Czasami po poprawieniu ręką załapie i wskoczy. Przy ostrzeniu manualnym jest to samo - zwiesza się na 0,8m i dopiero przy parokrotnym poprawieniu załapuje.
Obiektyw jest po gwarancji.
Chciałbym się was spytać o radę, czy próbować go naprawić na własną rękę (ktoś inny w innym, podobnym wątku podał link http://www.fotomozaic.ro/artikel.php?idstory=225&s=1 ale trochę się boję to sam rozkręcać), oddać na Żytnią czy spróbować gdzieś lokalnie? Gdzie w Trójmieście mogę coś takiego zrobić?
Pozdrawiam serdecznie.
Patrzac na tutka te stronki: http://www.fotomozaic.ro/artikel.php?idstory=225&s=1 i przy odrobinie zdolnosci manualnych mozna smialo pokusic sie o rozebranie szkla i zlokalizowanie usterki, do serwisu zawsze mozesz oddac, nawet w czesciachW trojmiescie mozesz sprobowac oddac tu: http://www.okserwis.com.pl/sklep/ind...d=11&Itemid=26 , http://www.fotocomplex.pl , http://foto-technika.pl.
CANON EOS 40D z dodatkami
w ostatni weekend zaliczyłem właśnie pad mojej 50-tki na ziemię - wylądowała w trawie, ale wystarczyło żeby odmówiła posłuszeństwa.
co gorsza stało się to na początku pleneru z "młodymi" wiec ...
Przechodząc do rzeczy - po rozbiórce okazało się, że wygięły się oczywiście prowadnice tego trefnego elementu.
oczywiście tutorial z fotomozaic - bezcenny, dogięcie tego aluminiowego elementu nie jest takie proste - bolą palceod dociskania
ale ostatecznie szkiełko znów funkcjonuje.
pozdrawiam, dziękuję za fachowe rady.