Fajne :-) Takie zabawy to w ogóle dość wdzięczny temat do pstrykania - jakiś czas temu przy okazji innej imprezy miałem okazję trochę popodziwiać (ostatnie zdjęcia na tej stronie). I w sumie to chyba wielkiego sprzętu tu nie potrzeba - to trochę tak jak fajerwerki, gdzie obraz i tak jest "rysowany" w czasie, a do tego tu aż tak nie jest chyba potrzebna precyzja trzymania (statyw). A lampa czasem też może pomóc - jeśli oprócz smug ognia chce się mieć też autora :-)