Jeśli winny jest soft w aparacie to co do tego ma Adobe? Co mi po tym ze robie zdjecia w RAW jak część kolorów jest ok, a np. kolor czarny jest fioletowy? Owszem moge zredukowac fiolet do normalnego poziomu, ale co jesli osoba na zdjeciu ma makijaz w kolorach fioletu lub innde wdzianko w tych kolorach, makijaz i wszystko inne co fioletowe bedzie czarne.
Juz tutaj to opisywalem, ze gdyby wszystkie kolory byly przesuniete jednakowo to sprawa jest oczywiscia, ze to normalne. Nienormalne jest, ze kolory nie trzymaja sie kupy. Nie bede wiecej tego tlumaczyc, bo mam do porownania swoja stara puszek 300D, dla testow robilem w tych samych warunkach oswietlenia, z tymi samymi parametrami ekspozycji i tymi samym szklem na obydwu body (300D i 50D) i roznica ta jest nie do zaakceptowania.
Adobe tu nie ma nic do rzeczy. Bo zdjecia konwertuje z RAW do JPG i tak w oprogramowaniu dostarczonym do aparatu. Przetestowalem to po poscie, ktory napisal jeden uzytkownik, ale niektore zdjecia wychodza ok, ALE TYLKO NIEKTORE. Nie moge zaakceptowac tego, ze model bardziej amatorski radzi sobie o wiele lepiej z WB (JPG) niz polprofesjonalne lustro.
Manipulowalem juz wszystkimi ustawieniami, testowalem wszystkie temperatury barwowe. Niektore zdjecia udaje sie doprowadzic do kolorow ZBLIZONYCH do naturalnych, ale nie moge sobie pozwolic aby jedno zdjecie obrabiac przez 2 godziny.
Czekam na odpowiedz serwisu. Zreszta opisany tutaj problem to nie jedyny. W innym wątku opisywalem rowniez problem w tym samym body z kasujaca sie data i czasem po wyjeciu akumulatora. Wymiana baterii podtrzymujacej pamiec nic nie dala. Ten fakt juz dyskfalifikuje ten aparat z normalnego uzytkowania. Z czasem rowniez wyszedl fakt, ze podczas fotografowania z lampa zewnetrzna (dedykowaną 580EX II) aparat po pewnym czasie zaczyna glupiec i sie wieszac.
Jak dostane informacje z serwisu to chetnie sie podziele. Byc moze trafilem na faktycznie jakis ferelny model.