OK, czyli 400 DPI jest do odróżnienia tylko z lupą.
300 DPI więc w zupełności wystarczy.
Po prostu przy większych odbitkach ogląda się je z natury z większej odległości, gdzie nasz wzrok inaczej odbiera detale - stąd wystarczy mniej DPI.
DPI to ilość punktów na cal, inaczej gęstość punktów.
Teoretycznie im większa, tym więcej szczegółów jest przekazywana, ale nasz wzrok nie rozróżni szczegółów przekazanych przez gęstość większą niż 300 DPI (bez lupy).
Prędzej czy później wszyscy skończymy w pełnej klatce...
Wydaje mi się, że dostrzeżenie istotnej różnicy zależy od formatu powiększenia.
Przy małych odbitkach ma sens użycie 400 dpi (ale nie przez mnożenie pikseli, tylko wykorzystanie rzeczywistej wysokij rozdzielczości zdjęcia). Takie obrazki aż wciągają, zmuszając do przybliżenia się do zdjęcia. Oglądający często jest zaskoczony, że po przybliżeniu się widzi dodatkowe detale i szczegóły, których nie spodziewał się tam zobaczyć. remol71, kompozycja zdjęcia może być zła lub dobra, bez znaczenia czy jest to 150 czy 400 dpi. Porównałbym to do telewizora z sygnałem HD - automatycznie przybliżamy się, bo "wciąga nas" szczegółowość obrazu.
W przypadku większych odbitek, powyżej 40-50 cm wydaje mi się, że nawet 200 dpi z dobrej maszyny wystarczy, bo ogląda się je z większej odległości. Natomiast 400 dpi i tu niczego nie "zepsuje", zapłacimy jedynie więcej. :-D
Moze sie dolaczeJakby nie patrzec 300 DPI to jest 300 punktow na cal w pionie i 300 punktow na cal w poziomie ? czyli w jednym calu miesci sie 90.000 punktow ? Gdzie kazdy punkt ma wymiary 0,085 x 0,085 mm. Przy 400 DPI jest 400 punktow co daje 160.000 punktow na pelny cal - to jest PRAWIE dwa razy wiecej ! A sam punkt ma wymiar 0,064 x 0,064 mm. Przyrost punktow na cal jest ponad 75% wiec roznica moze byc widoczna
Byc moze nie jako jakies konkretne szczegoly ale jako ostrosc i czystosc zdjecia sama w sobie
Chyba wszystko dobrze policzylem :P A czy to bedzie odbitka 15x21 czy 15000x21000 to nie ma roznicy bo dalej jest "300/400 punktow na cal"Em Aj Rajt ?
Tak, masz rację.
Chyba zrobię niebawem porównanie - przygotuję i wywołam 2 zdjęcia - ten sam kadr RAW wołany z rozdzielczością dla 300 i 400 DPI.
Z moich obliczeń wynika, że 15 MPIX to troszeczkę za mało, by wywołać odbitkę 21X30 przy 400 DPI, bo to wymaga rozdzielczości 3307x4803.
Spróbuję na formacie 15x21, wtedy podzielę się uwagami, czy widoczna jest większa czystość 400 DPI gołym okiem.
Prędzej czy później wszyscy skończymy w pełnej klatce...
Swoje odbitki robię w 360 DPI:-)
aktualnie: Canon EOS R6 | Sigma A 35/1.4 DG HSM | Canon 135/2 L | Canon 16-35/4 L
Większość myli rozdzielczość zdjęcia z rozdzielczością odbitki.. Wydruk w dużej rozdzielczości - np 400 DPI - ma sens jedynie w przypadku gdy będziemy próbowali pracować na odbitce, skanując ją, fotografując lub cokolwiek innego.. dla czystej próżności i zaspokojenia ludzkiego oka wystarczy 300 dpi, bo inaczej nawet jak Ci zrobią 400 a nie obrobisz tego na giga profesjonalnym skanerze to w życiu nie odgadniesz co masz naprawdę..takze propaganda na maksa..
![]()
500D, 18-55-250, Hoya Pro1 Digital