Witam,
zamierzam zmienić body, aktualnie mam 40D (będzie zapasowym body) a co zamierzam kupić to albo 7d albo 5d mkII. Wiem ze to puszki praktycznie do rożnych zastosowań. Ja fotografuje głownie śluby, ale i aparaty służy mi tez to uwieczniania wakacji, rodzinki itp. Posiadam kilka szkieł C85/1,8 + T28-75/2,8 + T17-50/2,8. Moje dylematy sa dość proste choć nie aż tak wiec pozwoliłem sobie napisać.
5d mk II
Za 5tka przemawia jakość obrazka oraz dość wysokie ISO które nisko szumi do ślubów idealnie ale ... kilka osób znajomych oraz wypowiedzi z forum twierdzą ze przesiadając się z cropa trzeba sie nauczyć robić zdjęcia na pełnej klatce. Co to oznacza ? Bo jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić na czym ten przeskok ma polegać ?
Czy jakość (szybkość i celność) AF z 40d jest takie same ? gorsze ? lepsze ? niz w 5tce ? Czy szkła jakie wymieniłem (poza t17-50) na początek wystarczą do współpracy z 5tka ? (w planach C50/1,4). Czytaem że komuś na forum „ożył” przy piątce właśnie Tami 28-75. Przeciw jest cena …
7D
Jeśli 7d to raczej problemu z nauka nie będzie … za nim AF (choć mi w 40D spokojnie wystarczał i nie miałem powodów do narzekania nawet z tamronami). Nie jestem tez osobą która wszystkie zdjęcia odgada pod lupa (1:1) i szuka duszków itp. Natomiast za przemawia jeszcze cena a przeciw te szumy tak piętnowane przez userów forum ( i porównywalne z 40D).
Jeśli byłby ktoś tak miły i odpowiedział mi na moje pytania i pozwolił mi ułatwić wybór będę wdzięczny. Watki jakie przeczytałem i dziesiątki postów nie odpowiedziały mi wprost na w/w postawione pytania.