I już Chłopaka zniechęcacie...
Napisał, że ma 700 zł, znalazł 300D, większość poleca, ale już znajdują się malkontenci: "że migawka padnie, że słaby mechanizm, itd..."
A jak kupi stare 10D, albo 350D to szansa, że tam migawka padnie Mu po miesiącu użytkowania wynosi 0%.
Niestety, kupując używany aparat - nieważne jaki - zachodzi prawdopodobieństwo, że coś się zepsuje i z tym trzeba się pogodzić.
Mój 300D ma niecałe 10 tysia klapnięć, 4 lata i teraz za każdym razem go wyciągnę, to myślę: "a może dziś padnie mi migawka" i to w dużej mierze dzięki temu forum.
Jeśli Bastek ma 700zł, chce wydać je na 300D, które będzie w dobrym stanie, to niech bierze, uczy się, fotografuje... Nie odbierajcie Mu radości straszeniem zepsucia.
A wszystkich, którym wydaje się, że nowy aparat nie może się zepsuć zapraszam do tematu: "Error 99".