300D to fajny sprzęt - starzy wyjadacze pewnie zaczynali od tego sprzęcicha robić śluby ładnych pare lat temu. Można wiele się nauczyć, a widziałem niedawno galerię z 300D gdzieś w sieci - zdjęcia zawstydziłyby niejednego amatora nieogarniającego jeszcze linie 30-50D, na 350D nie wystarczy co prawda (chyba, że znajdziesz okazyjną). Dolicz do tego jakąś 1GB kartę jeszcze np.
Tryb auto jest nieciekawy, nudny i niepraktyczny, niekreatywny - po co? Lepiej zacząć chociażby od i tak zautomatyzowanego P ale tam już można zmieniać balans bieli, czułość itp. - takie podstawowe funkcje, potem rzucić się na tryb Av i sprawdzić jak wpływa wartość przesłony na głębię, światło i czas... po prostu robić zdjęcia!
Ostatnio znajomi chcieli kupić aparat tylko dlatego, że w portretach jak robię zdjęcie, albo nawet z wakacji to "to tło takie fajne - zamazane jest". Tylko dlatego chcieli zmieniać z G5 bodajże. Cóż...jednak dostępność sprzętu patrząc przez pryzmat ceny jest jednak teraz większa dla szarych ludzi.