To podobnie jak młodzież z onephoto "nie lubi" zdjęć ślubnych, choć przychylał bym sie do stwiedzenia że część z nich raczej dostaje spazmów na samą myśl o takowych. Z drugiej strony wystarczy wrzucić słubiutkie zdjęcie przerobione na B&W, nadać mu jakiś dramatyczny tytuł i dorobić trochę ideologii do głupoty i sukces murowany - goście sikają z wrażenia. Ufff, od razu mi lepiejZamieszczone przez Reno
Pozdrawiam