I to nie na temat Nikona a ... Konica Minolta 5D.
Poczytalem ostatnio troche opinii i wyglada na to ze jest to aparat prawie bez wad, w dodatku bardzo tani.
Zalety to: cena, stabilizacja, jasny i duzy wizjer, duzy LCD, spot, ISO 100-3200,
Ewentualne wady jakich mozna sie doszukac to: 6 megapikseli, prawdopodobnie wieksze szumy niz 350D/20D, matryca CCD nie CMOS, 'tylko' 3fps i nie wiadomo jak tam wydajnosc bufora, chyba brak USB 2.0.
Na prozno u Canona szukac stabilizacji matrycy, czy chociazby dobrych szkiel ze stabilizacja w tej cenie... ze o spocie nie wspomne.
Wyglada na 350D killer?
Link do kolejnego 'zaprzyjaznionego' forum: http://kkm.autofocus.pl/forum/
Jedno mnie ciekawi - co Canon na to? Wydal swoje 5D i liczy ze ludzie sie pomyla i zaplaca 5 razy wiecej bo cyferki w nazwie te same?![]()