Podbiję temat. Za dwa tygodnie mam być "fotografem" na ślubie przyjaciółki. Cywilny plus malutkie, skromne wesele dla najbliższej rodziny. Bedę jedynym "fotografem", więc trochę się stresuję - ślubów jeszcze nie fotografowałam, doświadczenia brak, a odpowiedzialność spora. Po ślubie będziemy robić małą sesyjkę w parku, tu pójdzie łatwo. Problem mam z samym ślubem, a potem z weselem - czyli pomieszczenia się kłaniają. Do domowych sesji używam parasolek (z EX430 plus żarówka błyskowa) i reflektorów, ale tym razem będę musiała obyć się zamontowaną na gorącej stopce lampą z jakimś dyfuzorem. Pytanie, co najlepiej się sprawuje.
W salach nie byłam, ale całość odbywa się na zamku, więc fajnie by było doświetlić i ciut dalszy plan.
Jak sprawują się plastikowe nakładki na palnik? A może znacznie lepszy będzie malutki softbox, lub takie ustrojostwo, jak w postach wyżej?