Ja myślę, że decyzję już podjąłeś i skoro uznałeś, że bez światla 2.8 możesz się obejść, to będziesz nawet z tej niestabilizowanej L-ki zadowolony.
IS się przydaje, ale na ile dla Ciebie, to już tylko Ty będziesz wiedział (jakoś nie widać tu tłumów miłośników fotografii konnej, a szkoda). Niemniej sprawa nabrałaby innych kolorów chyba tylko gdybyś miał kogoś za "wielką wodą" (wtedy to by się zrobiło odwieczne "f/2.8" czy "f/4 IS" ;-)). Tak, EF 70-200 f/4 L IS to dość specyficznie uplasowany obiektyw.