Moim skromnym zdaniem inwestowanie sprzęt ma sens tylko wtedy jak ma sens Może powyższe zdanie nie jest do końca po polsku, ale już wyjaśniam o co chodzi. Swego czasu byłem świadkiem jak pod MM podjechał Jaguarem obywatel byłego ZSRR. Raczej sałaty tudzież wspomnianej wcześniej kapusty mu nie brakowało. Podszedł do sprzedawcy i poprosił o najlepszy aparat - dostał D3x + jakieś tam szkiełko, po czym zwrócił się do sprzedawcy tymi słowy (prawie cytat): Czy mógłby mi pan teraz tak ustawić ten aparat, żebym nie musiał nic przełączać, wie pan tak, żebym mógł normalnie zdjęcia robić"
No i w tym przypadku moim zdaniem inwestycja w sprzęt nie ma zupełnie sensu, bo ... nie ma sensu
Pozdrowienia