Miclesowi gratuluję wywiadu, Sergiuszowi gratuluję Miclesa.
Czasopisma nie miałem okazji czytać z przyczyn obiektywnych. Być może kupię w grudniu, by wyrobić sobie jakąś opinię. Mam nadzieję, że nie jest to jeszcze jeden kolorowy zlepek reklam "nie dla idiotów".
Pozdrawiam