Zauwazylem kiedys, ze gdy bralem kilka szkiel w plener, to te kilka dosc czesto kursowalo miedzy body a torba, wzglednie plecakiem. Odkad zaczalem zabawe z M42, zmienilem reguly gry i zakladam w plener JEDNO szklo. Wygodniej, lzej i glowa spokojniejsza.
BTW spotkalem rok temu jednego canoniera na weselu, ktory mial przypiety pas z kilkoma sporymi mieszkami. I tam trzymal szkla. Wymiana obiektywu zajmowala mu nawet w najbardziej goracych momentach ok 3 sekund. Widac bylo, ze mial juz wprawe. Jeden obiektyw wpadal do mieszka, drugi juz zatrzaskiwal sie w korpusie. Zapytalem go o ten wynalazek. To byl zwykly wojskowy pas taktyczny, jakich uzywa sie podczas zabawy w ASG czy paintballu, a skorzane mieszki i mocowania do nich zrobil sobie sam. Tani patent a efekt i zastosowanie rewelacyjne.