oczywiscie klocimy sie miast isc ku porozumieniu ale powiedzcie mi, ktory z was chcialby taka 3000 D kupic ? mi wystarczylo ze dawno dawno temu mialem 3000N, nie zeby mizle naswietlal lub uragal, ale denerwowala mnie jego ubogosc i gotowosc praktycznie tylko w trybie "zielone okienko" po co pejzazyscie priorytet przyslony skoro nie ma podgladu glebi ostrosci? po co spotterowi czas rzedu 1/2000 s skoro nie wydala bufor a szybkostrzelnosc jest w granicach jednego zdjecia na sekunde, fakt kazdym aparatem da sie robic zdjecie, ale ilu juz tu na forum narzekalo na 300d ? mi sie tym fajnie foci ma akurat to co mi potrzeba, ale gdyby mialo mniej, odczulbym to bardzo, a plastik ? hmmm bagnet jak bagnet tyle ze plastik szybciej sie zuzyje (w moim 3000N po kupnie pierwszego tele po miesiacu juz byl zmasakowany ze klekajcie narody...) moze i to 3000d to jakas droga zeby wyciagnac kase... ja za te pieniadze wolalbym kupic 300d, no ilez mozna robic dumping ? d30 po premierze kosztowalo prawie 10k zl 300d okolo 5k a 350d 3,5k ilez mozna schodzic z ceny? gdzie jest ta granica ? niech kazdy kupuje co chce ja zamozny nie jestem ale na 3000d sie nie rzuce...