moge powiedziec z perspektywy pelnej klatki. do niedawna obracalem 90% tematow landszaftowo-wycieczkowych zestawem 17-40 + 70-200. czyli poniekad z mniejsza dziura ogniskowych niz miedzy 10-22 a 70-200.
tak bylo do momentu, kiedy dalem sie Canonowi zedrzec za 24-105. i w tej chwili 5D + 24-105 absolutnie wyparlo zestaw z dwoma lensami. po prostu jest wszystko co trzeba w jednym sloiku.
i jesli ktos mnie pyta, czy zestaw xxD/7D + 15-85 jest wart grzechu... ? boziu jedyna, mowimy o zblizonej jakosci, szerszym zakresie ogniskowych, duzo mniejszym gabarycie i znacznie mniejszej masie (5D + 24-105 to jest w lapie armata)... czego tu nie lubic?
na moje oko zestaw 450D/40D + 15-85 to jest totalny wypas wycieczkowy. umiarkowany wagowo, ze swietnymi mozliwosciami, niedrogi (no dobra, cena 15-85 poki co jest mordercza, ale moze z czasem?) - nic tylko zdjecia robic. jeszcze do kompletu niech sie okaze, ze ten sloiczek przy 15mm nie winietuje diablo w rogach...![]()