W przypadku 7D to już nawet te mniejsze szumy nie są dobrym argumentem (patrz masa linków w temacie). Nawet jeśli 5dII pod tym względem wygrywa (a nie jestem tego pewien), to różnice są marginalne.
A mniejsza GO... no cóż, fakt. Ale nie każdemu to potrzebne.
Czyli wychodzi na to, że FF powoli staje się narzędziem głównie dla portrecistów i innych M(/N)ało-GO-owców, a lanszafciarze i reszta zadowolą się* 7D i kolejnymi nowymi cropami. Fajnie
*Przynajmniej ci, którzy jeszcze pełnej klatki nie mają