Oglądnąłem właśnie "Nocnego ptaka" Laforeta. 5'30'' filmu (w tym 1'30'' napisy: kto, co i za co).
To, o czym piszecie - ta cała dodatkowa infrastruktura i postprodukcja powoduje - moim zdaniem - że ludzie chętnie filmują lustrzankami, ale są nieco zawiedzeni efektem i niechętnie publikują.