Przy zaglądaniu do obiektywu podczas wyraźnie widać że obiektyw ma dwie przysłony. Jedna (umieszczona bardziej z przodu) jest "sterowana" pierścieniem ogniskowania (listki zaczynają się przymykać w momencie zmniejszania skali odległości, pop przekroczeniu wartości ok. 0,8m) i zaś druga (umieszczona głębiej) jest sterowana przez body jak każda "normalna" przysłona
Jesteś pewien, że to nie ta sama przysłona, tylko różnie powiększana przez soczewki z przodu i z tyłu obiektywu?