Cytat Zamieszczone przez ARN Zobacz posta
IS działa inaczej... tzn. jest o wiele cichszy niż w moich zoomach (24-105 i 70-200).
Ja bym tylko od siebie dodał, że faktycznie IS jest bezszelestny, choć w odróżnieniu od pozostałych dwóch wymienionych zoomów występuje w nim zjawisko wyraźnie głośniejszej pracy przy przekadrowaniu.
W 24-105 i 70-200 F/4 głośność pracy IS-a jest w zasadzie zawsze taka sama.
70-200 (f/4)głośny niemiłosiernie, pracę IS-a nie tylko się słyszy ale nawet czuje w ręce.
24-105 jest dużo bardziej cichy - w zasadzie do momentu spotkania z nowym Macro powiedziałbym że jest bezgłośny.
W obu powyżej wymienionych zoomach IS pracuje z taką samą głośnością przez cały czas niezależnie od tego czy ręka nam tylko troszkę drży, czy mamy delirkę czy mocno przekadrowujemy (np. o pół szerokości kadru w lewo, prawo, góra czy dół - nieważne)

Natomiast w nowym Macro IS jest naprawdę praktycznie niesłyszalny (trzeba się bardzo dobrze wsłuchać żeby stwierdzić czy faktycznie pracuje czy nie) z jedym wyjątkiem. Wystarczy trochę przekadrować (potrzebne jest nie drżenie aparatu ale wyraźna zmiana kadru) i wtedy jakby się włączał jakiś dodatkowy silniczek, który powoduje że IS jest wyraźnie głośniejszy od tego z 24-105 i prawie tak głośny jak w 70-200 F/4 (choć mam wrażenie jakby kultura tego dźwięku była na nieco wyższym poziomie)
Takie moje dywagacje - może nikt inny nie zwróci na to uwagi, ale mi się akurat rzuciło na uszy