Lag jest w charakterze jedynkowy ale może być to złudzenie spowodowane zupełnie innym odgłosem migawki niż znanym mi dotychczas z Canonów.
Histogram na tych fotkach które zrobiłem był idealny (Av) ale trudno tu dywagować czyja zasługa- wygląda, że ma tendencję do jaśniejszego naświetlania niż dotychczas w xxD - na marginesie ta korekta +-5EV - piękna rzecz
.
Konfiguracja AF-a wymaga ze względu na ilość opcji dużo czasu, a mój kontakt z puszką trwał ok. 15 min. Tu znów na marginesie - bardzo IMO ciekawą rzeczą jest spot AF.
Zone AF działa w skrócie tak, że masz ustawionych kilka stref AF-a (bodaj 5), które można dowolnie zmieniać (np. jojstikiem) składających się z kilku sąsiednich punktów AF - wrażenie jest takie, że AF dosłownie klei się do obiektu.
AF jest bardzo Nkonowy (w szczególności jeśli chodzi o jego prezentację w wizjerze) do tego naprawdę megaszybki. Z L 70-200/2.8 IS ostrość jest ustawiana momentalnie - to zupełnie inna bajka niż np. w 40D. Trudno bezpośrednio porównywać (z nikonem) - należałoby mieć obie puszki z bardzo podobnymi szkłami. Generalnie jest o tyle niebezpieczny, że jak ktoś raz poużywa to się uzależni. To jest zresztą rzecz, która zrobiła na mnie największe wrażenie w tej puszce.
Jest bardzo przydatne i działa ale o tym napiszę w innym wątku 8).
Tak są niewymienne - chyba ze względu na ten LCD.