Ostatnie dwie premiery w segmencie magnezowych APS-C (50D, 7D) z punktu widzenia matrycy, to był spory "krok w bok" i tylko niewielki do przodu. U Canona upakowanie pikseli w APS-C jest już na tyle duże, że zaczyna mieć znaczenie zasada nieoznaczoności(lub jak kto woli zasada "rybki i akwarium").