no jak to po co?
od zawsze w lustrzankach (analogowych i cyfrowych) podniesione lustro było traktowane jako "nie do końca szczelna blokada światła wpadającego przez okular" - dlatego przy dłuższych ekspozycjach zalecano dodatkowo zasłaniać ten okular, żeby światło przez niego wpadające nie docierało do filmu/matrycy (nie mówimy tu o pomiarze światła, bo to inna piosenka).
nie jest to do końca moje zdanie, bo nigdy nie zasłaniałem wizjera, ale kiedyś - w trakcie ekstremalnego testu - faktycznie zdjęcia bez zasłoniętego okularu wychodziły lekko prześwietlone na krawędziach. więc jakiś sens jest.
natomiast w 7D już nie każą nic zasłaniać, więc traktują lustro jako "idealną i super szczelną blokadę światła wpadającego przez okular".
no bo co innego zasłania wizjer (i światło przez niego wpadające) w trakcie LV?
cyt: "yet another FW bug to be fixed in yet another firmware upgrade"
ech, to symbol naszych czasów - mam fajną nowoczesną komórkę, ale dopiero po kilku miesiącach i kilku firmware upgrade przestała się wieszać i mulić, a nawet czasami daje się z niej do kogoś zadzwonić![]()