To co - odkupujemy z powrotem swoje "stare" czterdziesrki i pięćdziesiętki?
A tak na poważnie - możliwość balansowania pomiędzy rodzielczością i szumami (RAW, MRAW) trochę ratuje sytuację. Wbrew pozorom dzięki znakomitej maksymalnej rozdzielczości może przydać się w studio, gdzie nie ma problemów z DR i ilością światła. Szkoda że w mRAW spadek rozdzielczości jest aż tak znaczący - gdyby Canonowi udało się to poprawić w kolejnym firmware, to można by mówic o naprawdę dobrym aparacie 10-megiapikselowym. Na razie jednak chyba ostygnie zapał wielu chętnych na 7D...
Swoją drogą test potwierdza następujące wnioski z sampli:
- bardzo duża rodzielczośc w RAW,
- stosunkowo mała rodzielczość w mRAW,
- zauważalne szumy już na niskich ISO,
- jednak problemy z DR (to mój prywatny wniosek- nie podobały mi się cienie na niektórych samplach - były za ciemne i brakowało im szczegółów)