Witam serdecznie wszystkich Canonierów, jest to mój pierwszy post na Forum,proszę o wyrozumiałość.
Nie znam się na robieniu zdjęć.Nie robię ich zawodowo.Ani amatorsko,żeby umieszczać na
portalach w celu oceny przez innych dla poprawy własnego samopoczucia.Czytam wątki dotyczące 40 D, 50 D i-aktualnie-7 D.
Odnoszę nieodparte wrażenie,że każda nowość Canona jest przez Was krytykowana z założenia.Że nie te megapiksele,że nie to AF,że pucha....
Kilka tygodni temu zrobiłem ponad 300 zdjęć na imprezie firmowej (bo prosiła mnie żona-ja,ni do końca chętnie), wyszło ponad 95%.Syn organizatorów,dysponujący C 50 D z dobrą lampą zrobił 20%v tego,co ja.Nie przykładałem się,zapewniam.Nie robię ślubów,kościołów itp.Totalna amatorszczyzna, C 350 D z 17-85 IS USM, powszechnie krytykowanym.
Dzisiaj już wiem,że kupię C 7 D.Bo mam taką fantazję,że po trzech latach muszę zmienić puszkę.Bo 7 D to aparat roku 2012,jak piszą niektórzy z Was.Mnie się zwyczajnie podoba,
bo jest dość duży,ciężki-i-po prostu fajny.
A te dywagacje dot.szumów w rogach,na obrzeżach...Może i są,ale dla mnie nie istotne.
Robię zdjęcia po to,by się nimi cieszyć,a nie onanizować.I dopatrywać tzw. diabła w źrenicy.
A tak na marginesie-jestem zdefiniowanym audiofilem,to moja zasadnicza pasja.Ale kiedy
wkrada się fałszywa nuta,przechodzę nad nią milczeniem.Wierząc, że kolejna będzie tą,na którą czekam...
Pozdrawiam Was Wszystkich,czekając na dobrą cenę C 7 D.
System? Canon,oczywiście i nie zmienię go na inny choć by burze i wichry....