Czy opłaca sie jeszcze kupować 7D ? Miałem wczoraj przykrą przygodę - dzieciak rozwalił mi i puszke - dzięki bogu że nie było do niej podpięte 70-200. Mowa tu o 60D który spadł z balkonu i nawet nie ma co szukać jednej sprawnej części która nadawałaby sie do odsprzedania - nawet blaszki z migawki (nie znam fachowej nazwy) poodpadały, balkon wyyysoko mam. Ze stratą 60D już się przespałem. Dziś był dzień zastanawiania sie co kupic i do głowy przychodzi mi jedynie 7D. 70D który ma lada moment wejść do sklepów mnie nie interesuje - nie szokuje niczym oprócz tych dual pixel cośtam ale ja lustrzanką filmów nie kręcę, dotykowy wyswietlacz tez mnie nie kreci. Pełnej klatki też na razie nie chce. Do 60D nie ma mowy nie chce jeszcze raz wracać - jakość plastików i wiecznie odklejające sie gumy + odchylany wyświetlacz to dla mnie zbedny bajer. Do 7D przekonuje mnie mający świetną opinię AF z 19 punktami i wszystkie krzyżowe, 8 klatek bo czasami strzelam troche sportu, magnezowe ciezsze body - dla mnie lepiej bo 60D z 70-200 2.8 nie bylo dobrze wywazone jak dla mnie - ciążyło deczko do przodu, plus jeszcze kilka funkcji których 60D nie posiada czyli np mikroregulacja.
Zastanawiam sie tylko czy opłaca sie jeszcze kupować 7D czy czekać na coś nowego (a czekać za długo nie moge), a jeśli kupować to czy nowy czy używke ?